Luty trwał o jakieś 28 dni za długo. Ja rozumiem listopad – to dopiero początek zimowej mordęgi, a te wszystkie mgły są nawet spoko, szczególnie do zdjęć. Grudzień szybko leci, bo święta, bo prezenty i kolorowe światełka na ulicach. Styczeń […]
Luty trwał o jakieś 28 dni za długo. Ja rozumiem listopad – to dopiero początek zimowej mordęgi, a te wszystkie mgły są nawet spoko, szczególnie do zdjęć. Grudzień szybko leci, bo święta, bo prezenty i kolorowe światełka na ulicach. Styczeń […]