Zawsze zastanawiałam się jak to jest, że są gdzieś tam w szerokim internecie osoby, które coś sobie postanowią i potem to robią. A ja tylko myślę i myślę i przekręcam...
W podsumowaniu z poprzedniego roku pisałam, że życie to sinusoida. 2014 i 2015 były absolutnie gówniane. 2016 był przełomowy i na górce. Piszę to podsumowanie nie po to, żeby...
No i BUM, mija mi dzisiaj 27 rok! A nawet 28! A wydawało mi się kiedyś, że starszym niż 25 po prostu nie można być. Jeszcze do zeszłego roku wizja starzenia się mnie...
Interwały, łódzkie bramy, festiwal kolorów, świetliki na Waligórze i pierwszy tysiąc na Facebooku – czerwiec dział się intensywnie. Najważniejsza rzecz,...
Spotkania blogerów podróżniczych w Cieszynie powoli stają się legendą, mimo że minął dopiero rok odkąd Kamila i chłopaki z 3 Bros’ podjęli się tego karkołomnego...
W marcu niby nic spektakularnego się nie wydarzyło, a mam wrażenie, że to właśnie w tym miesiącu zaszło u mnie całkiem sporo zmian. ITB w Berlinie Po pierwsze, byłam...
Analogowy spacer po Poznaniu Już mój Poznań Kiedy myślę „Poznań”, obejmuje mnie ogromne zdziwienie. Wtopiłam się w to miasto, nazwy dzielnic i ulic już od dawna...
Luty trwał o jakieś 28 dni za długo. Ja rozumiem listopad – to dopiero początek zimowej mordęgi, a te wszystkie mgły są nawet spoko, szczególnie do zdjęć. Grudzień...
Niby tylko styczeń, a tyle się działo! Ten miesiąc był decydujący pod wieloma względami. I bardzo udany. Pierwszy stycznia rozpoczęłam rześka i wypoczęta po udanym...
Niedawno pisałam o tym, jak robienie jednego zdjęcia dziennie wpływa na moje podejście do fotografii i rozwój moich umiejętności. Nie napisałam wtedy, że ogromnym...
Prawdopodobnie jak większość ludzi na całym świecie, ja TAKŻE poczyniłam pewne postanowienia noworoczne: co najmniej jedno zdjęcie dziennie, czyli Projekt 365. ...
Hej, tu Kinga!
Robię zdjęcia, kocham chodzić po górach chociaż mam lęk wysokości, uwielbiam dawać sobie wycisk na siłowni, gubić się w szarych blokowiskach i głaskać psy na ulicach. Jakiś czas temu wpadłam na szalony pomysł rzucenia korporacji na rzecz fotografii i od tego czasu życie stało się lepsze. To nie jest praktyczny blog podróżniczy, ale mam cichą nadzieję, że do czegoś Cię zainspiruje.