Co to jest: nosi rozmiar XS, jest pastelowo-kolorowe, zamieszkuje Morze Tyrreńskie i często pojawia się na Instagramie?
Spis Treści // Table of Contents
Procida – miniaturowa wyspa na południu Włoch
To Procida – maluteńka wysepka położona na Morzu Tyrreńskim, a dokładnie w Zatoce Neapolitańskiej, zaledwie 20 km od Neapolu. Jedna z czterech wysp Flegrejskich, przycupnięta na popularnej trasie promów kursujących między Neapolem a Ischią. Znacznie mniej zatłoczona niż większa i popularniejsza Capri. Powierzchnia Procidy obejmuje zaledwie 4 km 2 i ma około 10 tysięcy mieszkańców. Wyspę można spokojnie zwiedzić pieszo i przy okazji zaliczyć kąpiel w Morzu Tyrreńskim na jednej z licznych plaż. W sierpniu jest tam niemiłosiernie gorąco, a jeśli masz jasną karnację to przed poparzeniem słonecznym może Cię uratować tylko gruba warstwa kremu z filtrem.
Planujesz podróż, szukasz noclegu i nie pogardzisz zniżką 100 zł na pierwszą rezerwację? Kliknij tutaj i załóż konto w AirBn’B, a zyskasz na pierwszej rezerwacji.
Procida – jak dojechać z Neapolu?
Opcje są w zasadzie dwie. Można skorzystać z wodolotu, który dociera na wyspę już w 40 minut. Można też wybrać prom i to właśnie z siostrą zrobiłyśmy. Promy z Molo Beverello w Neapolu kursują często, dzięki czemu możesz spędzić na wyspie cały dzień, możesz też kilka godzin. Jest wielce prawdopodobne, że skorzystasz z przewoźnika Caremar. Pro tip: nie kupuj biletów on-line. Wychodzi drożej niż kupno biletów w okienku. Z tego co pamiętam, bilet powrotny kosztował nas 21 Euro na osobę, przez internet wychodziło około 27. Pierwszy prom odpływa krótko po 6:00.
Zwiedzanie Procidy – port Marina Grande
Rzeka ludzi na skuterach, w japonkach, na rowerach, z zabawkami dmuchanymi przyczepionymi do pasa, w ręcznikach na głowach. W tle ciąg pastelowych, niewysokich domków. W oknach, standardowo, suszące się pranie, na balkonach sąsiedzi rozmawiający na tematy wszelakie (co z tego, że w znacznym oddaleniu, wszak to Włochy, tu się krzyczy), ciąg kawiarni i restauracji, a w nich takie tłumy, że ciężko znaleźć wolny stolik. To Marina Grande – brama wejściowa na wyspę Procida. To tutaj przypływają wszystkie promy, tu możesz kupić bilet na powrót, zjeść obiad, dowiedzieć się co zobaczyć na wyspie Procida, kupić pamiątki, część stąd, część, rzecz jasna, z Chin. A! Książki też kupisz. Marina Grande robi wrażenie. Wpływając do portu oczom ukazują się przede wszystkim te wszystkie kolory. Niemal każdy budynek jest jakoś pomalowany. Jeśli czasy świetności ma dawno za sobą (a dużo tak ma), to nadrabia bujnymi figowcami. Bardzo instagramowe to miejsce, zdjęcia robią się jakby same i cóż z tego, że wszystkie podobne.
Via Principe Umberto – łącznik między stronami wyspy
Jeśli Marina Grande to brama na wyspę, to via Principe Umberto to główny łącznik między stronami wyspy. Wąska, kolorowa (a jakże!), momentami głośna i zatłoczona uliczka prowadzi prosto na drugą stronę wyspy. To brzmi jak przynajmniej dłuższy spacer, ale hej!, na wyspie, która ma powierzchnię 4 km 2, to nie może być wielka odległość. Nim się obejrzysz, wychodzisz na niewielki plac aka. taras z widokiem na drugi port – Marina della Corricella – ten rzekomo jeszcze bardziej malowniczy i instagramowy. Widok jest przyjemny, ale ładniejszy pojawia się kiedy idziemy z Weroniką pod górkę w lewo – prosto w stronę dawnego więzienia, Terra Murata.
Marina della Corricella – najładniejsza wioska rybacka na wyspie Procida
Marina della Corricella to właśnie TEN główny widoczek na wyspie Procida, gdzie absolutnie każdy robi (sobie) zdjęcie. W sumie się nie dziwię – miejsce jest wyjątkowo malownicze i “jak z filmu” – dosłownie. Na Procidzie zrealizowano około 30 filmowych produkcji, m. in. Utalentowany Pan Ripley. Marina della Corricella była dawnej wioską rybacką, najstarszą na całej wyspie. Również teraz można tam zobaczyć stosy sieci i pracujących rybaków. Marina della Corricella jest zauważalnie mniejsza od Mariny Grande (zresztą jak nazwa wskazuje), ale w kwestii restauracji i jedzenia jest w czym wybierać. Jest też o wiele bardziej zadbana, a budynki wyglądają na nowsze i w lepszym stanie. Co zwróciło moją uwagę, to droga prowadząca do i z mariny. Z jednej strony jest to dość stroma uliczka, z drugiej – pokaźnych rozmiarów schody. Jak nie spojrzysz, trzeba się nachodzić.
Plaża na wyspie Procida
Podobno jest ich kilka. Nie miałyśmy z siostrą cierpliwości, żeby szukać tej wymarzonej – poszłyśmy na tą, która była najbliżej. Tutaj byłyśmy zgodne – jak najszybciej wejść do wody i najlepiej stamtąd nie wychodzić. Dzień na wyspie był chyba jednym z najgorętszych jakie przeżyłam i na samą myśl dostaję poparzenia. Tam było gorąco jak w piekle. Przysięgam – nie byłam w stanie nawet dotykać piasku, bo mnie PARZYŁ. Nawet nie chciało mi się robić zdjęć (!!!). Rozłożyłyśmy się możliwie najbliżej wody po to, żeby uniknąć chodzenia po tym piaskowym ogniu, co i tak nie było w pełni skuteczne. Na tej plaży nie było kawałka cienia. Mojej siostrze to idealnie pasowało, ja kontaktowałam jedynie kiedy byłam w morzu. Niestety, tą plażową przyjemność przypłaciłam bardzo spieczoną skórą kolejnego dnia (yes, smarowałam się kremem z filtrem 50!).
Procida – podsumowanie
Procida to super pomysł na (przynajmniej) jednodniową wycieczkę z Neapolu. Atmosfera na wyspie jest o wiele spokojniejsza niż w Neapolu, można się tam naprawdę zrelaksować, wyciszyć, zwolnić tempo. Podładowałyśmy tam baterie i kolejny dzień w Neapolu spędziłyśmy tak intensywnie, że dobiłyśmy z siostrą do 40 tysięcy kroków. Ale o tym innym razem. ;)