Punkty widokowe Sarajewa zasługują na osobny wpis – jest ich wiele i według mnie oferują wyjątkowo piękne widoki. Sarajewo to dla mnie miasto idealne nie tylko ze względu na mnogość punktów widokowych. Z jednej strony, Sarajewo to miasto-historia. Muzealne zdjęcia z czasów oblężenia nie różnią się tak bardzo od zdjęć robionych teraz, przez co ta historia nie jest zlepkiem suchych i nic nie znaczących faktów, ale opowieścią, którą czujesz zwiedzając to miasto. Mimo widocznej wszędzie historii, Sarajewo to także miasto, które żwawo i pewnym krokiem wkracza w przyszłość. Młodzi spędzają wolny czas podobnie jak w innych zakątkach Europy, a niektóre kawiarnie są tak czadowe, że żałuję, że podobnych nie ma w Poznaniu.
W Sarajewie równie łatwo jest zabłądzić w wąskich uliczkach po których wałęsają się bezpańskie koty jak i spędzić popołudnie wygrzewając się w słońcu w jednym z licznych parków. I co dla mnie chyba najważniejsze – Sarajewo to miasto górzyste – do tego stopnia, że odwiedzenie sąsiadów czy wyjście po bułki na śniadanie można już nazywać „trekkingiem”. ;-) Lub – każdego dnia tygodnia podziwiać zachód słońca z innego miejsca. W tym wpisie znajdziesz moje ulubione (czyli wszystkie w których byłam, hehe) punkty widokowe w Sarajewie i zdjęcia epickich zachodów słońca. Jeśli szukasz noclegu w Sarajewie, to mogę polecić Balkan Han Hostel – świetny hostel, którego właściciel nieba Ci przychyli (czyli zrobi rano kawę. :D). Więcej wpisów o Bośni i Hercegowinie (i zdjęć! <3) znajdziesz tutaj.
Zachód słońca z Avaz Twist Tower i futurystyczny widok na Sarajewo
Trudno mi wybrać ulubione miejsce na oglądanie panoramy Sarajewa i zachodu słońca, ale gdybym musiała, to byłoby to Avaz Twist Tower w samym centrum miasta i Żółta Twierdza. Avaz Twist Tower to wieżowiec wysoki na 176 m, w którym siedzibę ma bośniacka gazeta „Avaz”. Na 36 piętrze budynku znajduje się taras widokowy skąd zobaczysz większą część miasta. Wejście kosztuje 1 KM, co jest absurdalnie niską ceną za TAKIE widoki. Na Avaz Twist Tower wybrałam się z Nedimem, z którym dzień wcześniej zrobiliśmy trekking po Baricach.
Widok z Avaz Twist Tower jest jednym z najlepszych jakie w ogóle widziałam w życiu. Delikatne, ciepłe światło padające na inne wieżowce i bloki Sarajewa nadawały miastu mocno futurystyczną atmosferę. W dole widać było dworzec, auta śmigające aleją Marszałka Tity i sporadycznych przechodniów. W oknach bloków stojących w pobliżu odbijało się słońce i mając dłuższą ogniskową, można było poczuć się szpiegiem. ;-)
Z ciekawostek, to co roku na Avaz Twist Tower odbywają się biegi. W 2017, bieg miał miejsce 1 lipca i uczestnicy mieli do pokonania 780 stopni. ;) W 2013 roku Polak – Piotr Łobodziński wygrał bieg pokonując tą odległość w … 3 minuty i 32 sekundy. W 2017 roku, za pierwsze miejsce można było zgarnąć 800 KM, co na PLN daje około 1700 zł. Pod tym linkiem można zobaczyć jak taki bieg wygląda.
Żółta Twierdza (Žuta tabija), Vratnik – kultowa miejscówka na zachód słońca w Sarajewie
Punkt widokowy na Żółtej Twierdzy w Sarajwie jest tak popularny, że o zachodzie słońca na Żółtej Twierdzy zbiera się tam sporo osób, przynajmniej porównując z innymi punktami widokowymi. Na zachód słońca przychodzą zarówno mieszkańcy Sarajewa i turyści. Nic mnie to nie dziwi – sama na Żółtą Twierdzę w Sarajewie wybrałam się dwukrotnie, bo tak mi się tam podobało. Za pierwszym razem wpadłam tam z Nedimem dosłownie minutę przed zachodem słońca i robiłam zdjęcia jeszcze łapiąc oddech po szaleńczym wyścigu z czasem (biegliśmy w zasadzie od Baric….), drugim razem wpadłam tam po „zwiedzaniu” opuszczonego toru saneczkowego na stoku góry Trebević.
Żółta Twierdza położona jest bardzo blisko zabytkowego centrum, a mimo to za pierwszym razem pomyliłam drogi i zamiast tam, dotarłam do Parku Princeva (o którym też tutaj będzie). W pobliżu twierdzy jest cmentarz muzułmański, który na pewno kojarzysz ze zdjęć – to miejsce jest w zasadzie symboliczne. Oprócz jednego z popularniejszych punktów widokowych w Sarajewie, Żółta Twierdza jest też idealnym miejsce aby posłuchać nawoływań muezzinów do modlitw. Ich śpiew odbija się echem od licznych budynków i w połączeniu z tak pięknym widokiem jest naprawdę wyjątkowym doświadczeniem.
Z ciekawostek, to właśnie z Żółtej Twierdzy w Sarajewie podczas Ramadanu po zachodzie słońca strzela się z armaty. Strzał oznacza koniec poszczenia w danym dniu.
Park Princeva, Iza Hrida 7 – jeśli błądzić w Sarajewie, to najlepiej tam
Nie wiem jak to się zadziało, ale idąc na Żółtą Twierdzę, doszłam do Parku Princeva zupełnie przypadkiem. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Park Princeva jest …. dalej i w innym kierunku niż Żółta Twierdza. Tak czy owak, warto się było pogubić, bo jak już doszłam na ten punkt widokowy, to zobaczyłam najbardziej pomarańczowy zachód słońca w Sarajewie ever.
Park Princeva to restauracja z tarasem, który oferuje widok na całe Sarajewo. Dzięki temu, że jest całkiem wysoko, widać centrum i góry otaczające Sarajewo od strony Baric. Wyobrażam sobie, że jest to miejsce, gdzie można iść na randkę idealną. Jest kameralnie, można coś zjeść, napić się kawy, a przy okazji nasycić się panoramą Sarajewa w najlepszym jej wydaniu.
Hotel Hecco Deluxe, Ferhadija 2 – kawa z widokiem na stare miasto w Sarajewie
Ten punkt widokowy w Sarajewie pokazał mi też Nedim, kiedy to w planach mieliśmy wyjście na kawę i może krótki spacer po mieście. Skończyło się na przejściu 25 kilometrów za miastem, ale to historia na inny wpis.
Z Hotelu Hecco Deluxe rozpościera się panorama na całe Sarajewo. Na tarasie widokowym rozłożone są stoliki, przy których można popijać kawę lub jeść lunch. Jeżeli okaże się, że wszystkie stoliki na zewnątrz są już zajęte (a jest to bardzo prawdopodobne!), to zawsze zostają miejsca w środku. Widok z Hotelu Hecco Deluxe nie przypomina rozległej panoramy jak z np. Avaz Twist Tower, ale można dokładniej przyjrzeć się zabudowie centrum i pooglądać jak aleją Marszałka Tity bez przerwy przepływa rzeka ludzi.
Taki trochę smutniejszy punkt widokowy w Sarajewie – Ciglane
Ciglane nie jest „atrakcją turystyczną” w takim tradycyjnym tego słowa znaczeniu. To po prostu dzielnica mieszkalna rozłożona na wzgórzach w Sarajewie. Słynie z malutkich wagoników jeżdżących w górę i w dół, zupełnie jak taka outdoorowa winda dla mieszkańców Ciglanego. Panoramę Sarajewa z Ciglanego zobaczyłam zupełnie przypadkiem. Szukałam właśnie tych jeżdżących wagoników, a nie wiedząc że stoję NAD NIMI, byłam przekonana, że znowu się zgubiłam i jestem w złym miejscu.
Widok z Ciglanego nie jest już tak sielski jak na przykład z Avaz Twist Tower czy z Parku Princeva. Co rzuci Ci się w oczy jako pierwsze to OLBRZYMI cmentarz ciągnący się w zasadzie przez całą dzielnicę. Oraz stadion.
Barice – punkt widokowy w Sarajewie dla introwertyków (i miłośników trekkingu)
Czyli dla mnie. :D Barice to wieś położona zaraz przy Sarajewie. Rozciąga się ona na wzgórzach na północ od Sarajewa i nie ma tam żywej duszy. Jedyny powód dla którego nie chciałam tam zostać na zachód słońca to taki, że nie miałam ze sobą latarki, a to jednak dość spory kawałek od centrum miasta. A nie wszystkie ulice miały lampy. :) Niemniej jednak, widok na miasto zwala z nóg. Jest cicho, spokojnie, a oglądanie panoramy Sarajewa można połączyć z całodziennym trekkingiem po okolicznych górkach. To miejsce również pokazał mi Nedim i chwała mu za to, bo Barice i ten punkt widokowy to taka wisienka na torcie w tej mojej podróży do Bośni i Hercegowiny.
Stoki góry Trebević w drodze na opuszczony tor saneczkowy w Sarajewie
Trebevic to góra położona niedaleko Sarajewa, ale nie miałam już czasu żeby na nią wejść. Zostało mi pocieszenie się wejściem na opuszczony tor saneczkowy, co w zasadzie zaliczam do raczej wysiłkowych aktywności. 4.5 kilometra od centrum ciągle ostro pod górkę – niby nic takiego, ale można się spocić NAWET mając niezłą kondycję.
Na opuszczony tor saneczkowy ruszałam z samego centrum i dopiero kiedy zostawiłam w tyle domy, a droga z asfaltu zamieniła się w uklepaną ścieżkę, zobaczyłam, że jest stamtąd całkiem niezły widok na miasto. Nie jest to żaden oficjalny punkt widokowy na Sarajewo i raczej nie uświadczysz tam tłumów. Tor saneczkowy jest mniej więcej po tej samej stronie miasta co Park Princeva, naprzeciwko punktu widokowego z Baric. Byłam tam za dnia i biorąc pod uwagę jak tam musi być ciemno po zmroku, raczej nie poszłabym tam na zachód słońca.
Wymienione wyżej punkty widokowe w Sarajewie to zaledwie garstka. To miasto skrywa w sobie o wiele więcej takich miejsc i chęć zobaczenia miasta z innych perspektyw zmusza mnie już teraz do szukania lotów do Bośni i Hercegowiny. O innych punktach widokowych w Sarajewie przeczytasz u Kamili z Kami Everywhere, która w Sarajewie miała okazję mieszkać. Ciekawa jestem, który punkt widokowy w Sarajewie najbardziej Ci się spodobał. A może znasz inne? Ja już zbieram powolutku inspiracje do kolejnego wyjazdu. <3